Marek Burak, Halina Okólska „Cmentarze dawnego Wrocławia”, Muzeum Architektury we Wrocławiu, Wrocław 2007
Pozycja, do przeczytania której chciałabym dzisiaj zachęcić, robi ogromne wrażenie już na pierwszy rzut oka. To licząca ponad 300 stron książka formatu A4! „Cmentarze dawnego Wrocławia” wyszły spod ręki Marka Buraka i Haliny Okólskiej, a wydane zostały w roku 2007 przez Muzeum Architektury we Wrocławiu. Warto tu wspomnieć o fakcie, że wydanie tej książki sfinansowane było ze środków Gminy Wrocław. Uwaga ta pada tu nie bez przyczyny. Jak się Państwo przekonacie książka ta jest kompendium wiedzy przywróconej po czasie, gdy była niechciana, niewygodna, wstydliwa i bolesna. Swoim powstaniem stała się dowodem zmian zachodzących w świadomości społecznej, co jasno wyrażone jest we wstępie. Autorzy przytoczyli w nim fragment wystąpienia wiceprezydenta Wrocławia w latach 1990 – 94, Krzysztofa Turkowskiego. Jest dla mnie tak istotne, że pozwolę sobie również je zacytować. Na sympozjum „Sztuka cmentarna”, które miało miejsce w 1993 roku, K. Turkowski powiedział: „Występuję tu jako przedstawiciel władz miasta, które ma bogatą i bardzo przykrą historię cmentarnictwa. I są w tej historii sprawy, za które winien jestem zainteresowanym nacjom słowa przeprosin. Bo gdy my mamy żal o to, co się zdarzyło na Rossie, we Lwowie i innych cmentarzach wschodu, to sami musimy przeprosić rodziny tych, których groby zostały w najbardziej brutalny sposób zdewastowane na terenie naszego miasta. Groby tworzone tu przez setki lat przez mieszkańców narodowości niemieckiej i żydowskiej. (…) Ubolewam nad tym, że polskie cmentarze we Wrocławiu tworzone były kosztem grobów ludzi, których miejsca spoczynku nie powinny nigdy być zniszczone. Współczesna historia dawnych wrocławskich cmentarzy jest historią haniebną. I nie ma dla nikogo zainteresowanego znaczenia, czy dewastacji dokonały „hieny cmentarne”, czy stało się to na mocy decyzji ówczesnych władz. Odpowiedzialnością za to obciążeni jesteśmy jako miejscowa społeczność. I dlatego słowa ubolewania i przeprosin musiały tu nastąpić”1
Autorzy omawianej książki, cytując wypowiedź wiceprezydenta jasno określili swoje własne stanowisko. To, co zrobiono z niemieckimi cmentarzami w powojennej Polsce było naganne. Niestety nie daje się cofnąć czasu, nie wszystko można naprawić. Należy więc uratować pamięć na kartach książki, robiąc to w sposób kompleksowy.
Książka „Cmentarze dawnego Wrocławia” jest efektem ogromnej pracy badawczej, która rozpoczęła się w roku 1983 i trwała aż do roku 1997. W tym czasie zinwentaryzowane zostały cmentarze wyznaniowe oraz komunalne i wojskowe, znajdujące we Wrocławiu i okolicach do 1945 roku. Opracowania poszczególnych nekropolii opierają się w przeważającej mierze na analizie materiałów archiwalnych. I tu warto wspomnieć z jakich zasobów autorzy korzystali. Były to: Archiwum Państwowe we Wrocławiu – Zespół Śląskiego Konsystorza Ewangelickiego, Akta Miasta Wrocławia oraz Akta Katastralne Miasta Wrocławia. Źródłem, które może zainteresować wielu społeczników, jest zasób Archiwum Budowlanego Miasta Wrocławia. To tutaj znajdują się materiały o charakterze technicznym. Są zebrane w Zespole Akt Miejskiej policji Budowlanej i Akt Biura Architekta Miasta Wrocławia.
Autorzy powołują się oczywiście na wiele źródeł, podają szczegółową bibliografię, wskazują kierunki poszukiwań. Warto z ich rad skorzystać. Podobnie zresztą, jak z zaproponowanego przez nich schematu opisu nekropolii. W schemacie nie pojawia się kategoria: wyznanie, ponieważ już w samej pracy dokonano przydziału opisywanych nekropolii do grup.
Każda charakterystyka opatrzona została bogatym materiałem wizualnym: zdjęciami archiwalnymi i współczesnymi, mapami, szkicami, planami.
Ewidencja cmentarzy wzbogacona jest o bardzo przystępnie i zwięźle napisaną historię głównych wyznań, występujących na Śląsku. Można uznać to za wiedzę regionalną, jednak odniesienia do historii Europy wnoszą wartościowe spojrzenie ogólne. I o ile historia rozprzestrzeniania się wyznania ewangelickiego jest znana, a tekst jedynie ją przypomina, o tyle opowieść o zwyczajach pogrzebowych właściwych trzem wyznaniom jest niezwykle cenna i stawia lekturę tej pozycji na półce z napisem „obowiązkowe”.
Za bezcenne uznać też należy udostępnione w książce reprodukcje dokumentacji cmentarnych. Mamy tu istne bogactwo! Plany miasta z naniesionymi polami cmentarnymi sprzed 1945 roku, projekty samych cmentarzy oraz – najwspanialsze! - plany architektury cmentarnej. Są projekty kaplic, ogrodzeń, grobowców i innych budynków (administracyjnych, domów grabarzy, domów przedpogrzebowych).
Ważną część książki stanowią opisy parafii, w wielu przypadkach już nieistniejących, do których cmentarze były przynależne. Opisy te wzbogacono zdjęciami archiwalnymi, na których utrwalono kościoły.
„Cmentarze dawnego Wrocławia” mogą być wzorcem dla włodarzy miast, a także dla każdego cmentarnika, który chciałby dokumentować znikające nekropolie w sposób kompleksowy.
Tekst: Hanna Szurczak