- Zdjęcia robione były począwszy od 2005 r. i opisy cmentarzy mogą odnosić się do ich stanu sprzed kilku lat. Nie mam czasu na to by weryfikować na bieżąco stan wszystkim obiektów, w związku z czym aktualny wygląd może różnić się od opisywanego w aspekcie negatywnym (np. jakiś idiota zdewastuje nagrobki, drewniany krzyż przegnije i upadnie na ziemię itp.) lub pozytywnym (patrz: Ratując Pamięć).
- W opisach operuję wyrażeniami typu „kilka, kilkanaście nagrobków”. Jest to zabieg celowy ponieważ liczby nagrobków najczęściej nie da się precyzyjnie określić. Cmentarze bywają tak zarośnięte, że trudno na nie wejść, a do tego część nagrobków może być zakopana i bez dokładnego zbadania terenu sprzętem typu czujka saperska czy szpilka geodezyjna nie sposób podawać dokładnych liczb. Podczas prac przy ratowaniu cmentarza w Bukowcu, prowadzonych przez Stowarzyszenie Eksploracyjno-Historyczne „Grupa Łódź”, znaleźliśmy pod ziemią kilka pięknych nagrobków. W czasie rowerowego wypadu z aparatem nie sposób prowadzić tak dokładnej eksploracji.
- Większość zdjęć jest mojego autorstwa i te nie są podpisane. W innych wypadkach na końcu opisu jest informacja o autorze. Jeżeli gdzieś ją pominąłem to przepraszam i proszę o kontakt w celu sprostowania.
- Zdjęcia są takiej jakości jakiej są i inne nie będą.
- Mapy, które widać na stronie to fragmenty legendarnych „setek” Wojskowego Instytutu Geograficznego (WIG) z okresu międzywojennego. W związku z ich wykorzystaniem uważny czytelnik dostrzeże w pewnych przypadkach rozbieżności pomiędzy opisem, a lokalizacją cmentarza na mapie, np. na mapie cmentarz jest na polu, a w opisie w lesie. Mimo tego celowo użyłem tych map, ponieważ doskonale uwidoczniają one tego typu zmiany krajobrazie. I jeszcze jedna uwaga w związku z mapami – niektóre miejscowości zmieniły nieznacznie po II wojnie nazwę.
- Jest wiele osób, które pomagały i pomagają mi eksplorować temat (podpowiadają lokalizację cmentarzy, udostępniają swoje zdjęcia, wskazują literaturę itp.) i im WSZYSTKIM – anonimowo w obawie bym kogoś nie pominął – chcę w tym miejscu serdecznie podziękować.
Bartek Bijak